piątek, 11 października 2013

Podróże małe i duże


Tym razem podróże duże ;) Tegoroczny wrzesień zapisał się w moich wspomnieniach na całe życie. Cały miesiąc spędziliśmy na walizkach zbierając cenne chwile.

2 osoby, 30 dni, 9 lotów, 6 hoteli, 5 krajów, 25kg bagażu, 1142 zdjęcia, 1 lekcja gotowania, 1 koncert i 1 wesele.

Niezliczona ilość knajpek, dań, zabytków, pięknych widoków i uśmiechów.


5 dni w Barcelonie


2 dni w Singapurze



8 dni na Bali 




Znów jednonocny przystanek w Singapurze




I 3 dni w Bangkoku



Powrót do Warszawy i wrażeń ciąg dalszy na koncercie Macklemore and Ryan Lewis


I na sam koniec wisienka na torcie - świętowanie przypieczętowania miłości naszych przyjaciół na ich weselu.


Macie ochotę na nieco obszerniejsze relacje z poszczególnych etapów wyjazdu?
Piękny klasztor Montserrat i prawie utrata aparatu w Barcelonie.
Wszechobecna zieleń, futurystyczne budowle i bogactwo Singapuru.
Bujna roślinność, przyjaźni ludzie, skutery i śmieci na Bali.
Uliczne jedzenie, oszukujący taksówkarze i śmieszne ceny w Bangkoku...
...i więcej.

I oczywiście na blogu kulinarnym nie może zabraknąć jedzenia! A jest co opowiadać - oprócz mnogości smaków i aromatów azjatyckiego jedzenia zaliczyliśmy także lekcję gotowania na Bali :)

Gotowi?

CDN. :)

12 komentarzy:

  1. Wspaniale :D Z niecierpliwością czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie podróże - zarówno te bliższe jak i dalsze. To świetna okazja do poznawania nowych smaków. No i można bez skrupułów pałaszować wszystkie smakołyki, bo przecież nie od dziś wiadomo, że to co zjedzone na wakacjach nie tuczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Następnym razem jedziemy z Wami...

    OdpowiedzUsuń
  4. extra, miłe sercu takie wyprawy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam, zajrzałam tu i na pewno będę tu częściej, ciekawy blog, piekne zdjęcia:) Wrzesień miałaś bardzo ciekawy, zajrze po więcej relacji i zdjęć, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna podróż i na pewno pyszna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała podróż! Idealnie i cudownie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. tak, ja poproszę o więcej, super wyjazd :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak bardzo zazdroszczę - szczególnie Barcelony i Bali! Byłam w Hiszpanii trzy lata temu i wtedy zakochałam się w Barcelonie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, rozmarzyłam się trochę... Super patrzeć na takie widoki, szczególnie dzisiaj, gdy za oknem plucha. Zazdroszczę wyjazdu. Pozdr, Iza :)

    OdpowiedzUsuń