Już styczeń a zimy wciąż ni widu, ni słychu. Coś czuję, że znów śnieg będzie nie na te święta co potrzeba... No ale cóż. Skoro zima za oknem nie chce przyjść, to chociaż przywołam jej trochę w kuchni. Jak? Bardzo prosto - tradycyjną, rozgrzewającą, sycącą i bardzo zdrową polską zupą - krupnikiem.
Czy to tylko moje skojarzenia czy jednak krupnik jest zupą typowo zimową, doskonale rozgrzewającą i poprawiającą humor w długie, ciemne zimowe popołudnia i wieczory? U mnie zdecydowanie to właśnie wtedy krupnik wygrywa swoje miejsce na stole.
Składniki:
- ok. 0,7kg mięsa z kością (np. żeberka, ale mogą być także skrzydełka z kurczaka)
- 3 większe marchewki
- 2 pietruszki
- 1 por
- 3/4 selera
- 2 cebule
- 3-4 ząbki czosnku
- 2 liście laurowe
- 4-5 kulek ziela angielskiego
- kilkanaście kulek pieprzu
- 2-3 suszone grzybki
- 3 ziemniaki
- 1/2 szklanki kaszy jęczmiennej perłowej
- 1/2 szklanki kaszy pęczak
- sól
- zielona pietruszka do podania
Sposób przygotowania:
Do dużego garnka (np. 4-litrowego) włożyć mięso z kością, opłukać i zalać zimną wodą do ok. 3/4 pojemności garnka. Wstawić na nieduży ogień pod przykrywką. Gdy zupa prawie zawrze, zmniejszyć gaz, tak aby nie doprowadzić do wrzenia. Warzywa umyć, obrać. Cebulę można zostawić w łupinach i opiec na gazie lub w piekarniku do sczernienia. Do zupy dodać obrane warzywa, opieczoną cebulę i grzybki. Przyprawy i czosnek umieścić w dużym, zamykanym zaparzaczu do herbaty i umieścić z wywarze - dzięki temu w naszej zupie nie będą pływały niepożądane farfocle - po ugotowaniu wszystko z łatwością wyjmiemy. Gdy warzywa będą prawie miękki dodać ziemniaki obrane i pokrojone w drobną kostkę oraz kaszę. Gotować kolejne 20-30 minut do miękkości kaszy, ziemniaków i warzyw. Wyjąć z zupy włoszczyznę, marchewkę (i inne lubiane warzywa) pokroić w kostkę lub plasterki i wrzucić z powrotem do garnka. Dosolić całość do smaku i podawać na gorąco, posypane świeżą natką pietruszki. Można dodać także kawałki mięsa lub podać z kromką chleba z masłem.
Smacznego!
Krupnik jest jedną z najbardziej ulubionych zup, zaraz po zupie tureckiej i króluje u mnie cały rok- nie tylko zimą:) Dzisiaj właśnie zajadaliśmy się tą zupką, tyle, że ja robię tylko na wywarze warzywnym. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krupnik, szczególnie z dużą ilością warzyw, mniam ....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)
Jedna z moich ulubionych zup:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krupnik! Robię go tak często, jak się da. Czasem tylko zamieniam kasze dla urozmaicenia :)
OdpowiedzUsuńTo post dla wielbicieli krupniku ;-) Ja (choć za kaszą niezbyt przepadam) zdecydowanie zaliczam się do tego grona!
OdpowiedzUsuńKrupnik to nasza ulubiona zupka;)
OdpowiedzUsuńJako dzieciak mogłam non stop jeść krupnik, pycha :)
OdpowiedzUsuń