Tym razem podróże duże ;) Tegoroczny wrzesień zapisał się w
moich wspomnieniach na całe życie. Cały miesiąc spędziliśmy na walizkach
zbierając cenne chwile.
2 osoby, 30 dni, 9 lotów, 6 hoteli, 5 krajów, 25kg bagażu,
1142 zdjęcia, 1 lekcja gotowania, 1 koncert i 1 wesele.
Niezliczona ilość knajpek, dań, zabytków, pięknych widoków i
uśmiechów.
5 dni w Barcelonie
2 dni w Singapurze
8 dni na Bali
Znów jednonocny przystanek w Singapurze
I 3 dni w Bangkoku
Powrót do Warszawy i wrażeń ciąg dalszy na koncercie Macklemore and Ryan Lewis
I na sam koniec wisienka na torcie - świętowanie przypieczętowania miłości naszych przyjaciół na ich weselu.
Macie ochotę na nieco obszerniejsze relacje z poszczególnych etapów wyjazdu?
Piękny klasztor Montserrat i prawie utrata aparatu w Barcelonie.
Wszechobecna zieleń, futurystyczne budowle i bogactwo Singapuru.
Bujna roślinność, przyjaźni ludzie, skutery i śmieci na Bali.
Uliczne jedzenie, oszukujący taksówkarze i śmieszne ceny w Bangkoku...
...i więcej.
I oczywiście na blogu kulinarnym nie może zabraknąć jedzenia! A jest co opowiadać - oprócz mnogości smaków i aromatów azjatyckiego jedzenia zaliczyliśmy także lekcję gotowania na Bali :)
Gotowi?
Piękny klasztor Montserrat i prawie utrata aparatu w Barcelonie.
Wszechobecna zieleń, futurystyczne budowle i bogactwo Singapuru.
Bujna roślinność, przyjaźni ludzie, skutery i śmieci na Bali.
Uliczne jedzenie, oszukujący taksówkarze i śmieszne ceny w Bangkoku...
...i więcej.
I oczywiście na blogu kulinarnym nie może zabraknąć jedzenia! A jest co opowiadać - oprócz mnogości smaków i aromatów azjatyckiego jedzenia zaliczyliśmy także lekcję gotowania na Bali :)
Gotowi?
CDN. :)
Wspaniale :D Z niecierpliwością czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie podróże - zarówno te bliższe jak i dalsze. To świetna okazja do poznawania nowych smaków. No i można bez skrupułów pałaszować wszystkie smakołyki, bo przecież nie od dziś wiadomo, że to co zjedzone na wakacjach nie tuczy ;)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem jedziemy z Wami...
OdpowiedzUsuńextra, miłe sercu takie wyprawy :)
OdpowiedzUsuńWitam, zajrzałam tu i na pewno będę tu częściej, ciekawy blog, piekne zdjęcia:) Wrzesień miałaś bardzo ciekawy, zajrze po więcej relacji i zdjęć, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna podróż i na pewno pyszna :)
OdpowiedzUsuńpiękne przeżycia! zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńWspaniała podróż! Idealnie i cudownie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWIĘCEJ ,WIĘCEJ WIĘCEJ !!!
OdpowiedzUsuńtak, ja poproszę o więcej, super wyjazd :)
OdpowiedzUsuńTak bardzo zazdroszczę - szczególnie Barcelony i Bali! Byłam w Hiszpanii trzy lata temu i wtedy zakochałam się w Barcelonie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj, rozmarzyłam się trochę... Super patrzeć na takie widoki, szczególnie dzisiaj, gdy za oknem plucha. Zazdroszczę wyjazdu. Pozdr, Iza :)
OdpowiedzUsuń